Latający dywan

ręcznie tkany dywan orientalne projektowanie wnętrz architekt wnętrza warszawa wallsandmore walls&more
ręcznie tkany dywan orientalne projektowanie wnętrz architekt wnętrza warszawa wallsandmore walls&more

Przejeżdżając przez Kaszmir (Indie) niedaleko granicy z Pakistanem mieliśmy okazję zawitać do sklepu, gdzie sprzedawano dywany orientalne. Nie były one wówczas naszym celem, bo szukaliśmy wełnianego szalu na prezent ślubny. Niemniej, do dziś pamiętam to wydarzenie.

Otóż w Kaszmirze, podobnie jak w wielu krajach tzw. Orientu, zakupy to pewien rytuał. Nie masz czasu – nie wchodź. Kultura wymaga podjęcia rozmowy. W Polsce, zwłaszcza w dużych miastach, rytuał ten zanika. W Warszawie trzeba się już cieszyć ze zwykłego „Dzień Dobry”. Tam takie rozmowy mogą trwać nawet godzinami, ale tam jakoś czas jest. 

Zaproponowano nam napoje i zaczęła się prezentacja kolekcji szali. Mimo, że od wejścia wyartykułowaliśmy powód naszej wizyty, to jednak moje zainteresowane spojrzenia na wyeksponowane dywany nie uszły uwadze właściciela sklepu. Poprosił obsługę sklepu (zapewne członków rodziny), żeby przyniesiono nam dywany. I zaczął się pokaz, który do dziś stoi mi przed oczami. Przez chwilę mogliśmy poczuć się jak szejkowie (my w trekingowych butach i podróżnych ubraniach).

pinterest

Nie ma wątpliwości, że dywan w kulturze arabskiej ma inne znaczenie niż w Europie. Tam stanowi coś więcej niż dekoracja podłogi. Zacznijmy od tego, że podłogi w tradycyjnych domach są kamienne, w samych jurtach – gliniane. Dywan stanowi więc izolację. Na dywanie odbywają się spotkania. Na nim się siedzi lub leży, więc zastępuje on inne meble. Na dywan nie wchodzi się w butach. Na dywanie odbywają się modlitwy muzułmanów. Czy słyszeliście o podróżnych mini dywanach (30x30cm) modlitewnych?

Sploty i wzory (dla nas stanowiące jedynie element dekoracyjny) mogą stanowić swego rodzaju przekaz historyczny, ideologiczny. Na pewno można by jeszcze długo wyliczać. Podsumowując, dywan w krajach Orientu to symbol stylu życia, tradycji, wspólnoty i zamożności. 

ręcznie tkany dywan orientalne projektowanie wnętrz architekt wnętrza warszawa wallsandmore walls&more

Wybór był niesamowity. Sprzedawca określał skąd pochodzi i z jakiego materiału został wykonany każdy dywan. Oczywiście wszystkie były z przędzy naturalnej, bajecznie miękkie (całe miękkie, nawet osnowa – łatwo można je złożyć jak tkaninę – w przeciwieństwie do naszych sztywnych chodników), a każdy wyjątkowy, w rozmaitych kolorach, we wzorach tak bogatych i precyzyjnych, że ciężko uwierzyć w to, że wykonane zostały ręcznie. Z dodatkiem wełny kaszmirskiej, z runa owiec Pamiru. Najwspanialszy był bladoróżowy z czarnymi wzorami z dodatkiem nici jedwabnych. Na tym dywanie gotowa byłam odlecieć. 🙂 Jedwabna nić dodawała mu blasku. Mienił się odcieniami.
Obowiązkowo, żeby potwierdzić autentyczność nici jedwabnej, właściciel osobiście wykonał test ognia. Na czym on polega? Prawdziwy jedwab palić się będzie tylko w momencie stykania się z ogniem oraz wytworzy typowy zapach spalonych włosów. Sztuczny odpowiednik będzie palił się dłużej i wytworzy swąd spalonego plastiku.

tkanie dywanu orientalnego Indie projektowanie wnętrz architekt wnętrz wallsandmore walls&more
ręcznie tkany dywan orientalne projektowanie wnętrz architekt wnętrza warszawa wallsandmore walls&more

Nie  wiedzieliśmy jak wybrnąć z sytuacji, bo przy każdym kolejnym dywanie, którego nie sposób było nie podziwiać i nie komplementować, wiedzieliśmy, że będzie coraz trudniej wyjść bez dywanu, a jednocześnie zachować twarz. Mimo, że poinformowaliśmy sprzedawcę o tym, że mamy przed sobą dalszą długą męczącą podróż i z dywanem byłoby ‘nie po drodze’, sprzedawca nalegał, że wyśle nam dywan na wskazany adres i dotrze do Europy jeszcze przed nami. Wówczas taka opcja wydała nam się ryzykowna, ale do dziś żałuję. Zwłaszcza, że ceny były atrakcyjne.

Oczywiście cała historia zakończyła się pomyślnie – udało się wybrać najpiękniejszy kaszmirowy szal w kolorze lawendy, który mam do dziś jako pamiątkę z podróży poślubnej, a z tego miłego spotkania wyniosłam lekcję o dywanach i wizytówkę sklepu.  😉

szal z wełny kaszmir dywany orientalne projektowanie wnętrz architekt wnętrza warszawa wallsandmore walls&more

Dodaj komentarz